Wiadomości

Zaczęło się od kontroli drogowej, a skończyło na ponad 70 gramach marihuany

Data publikacji 17.02.2018

Policjanci z drogówki zatrzymali do kontroli kierującego osobówką mężczyznę. Doświadczonym mundurowym od razu zachowanie kierowcy wydawało się dziwne, więc postanowili mu się dokładnie przyjrzeć czy przypadkiem nie jest pod wpływem narkotyków. W jego kieszeni stróże prawa znaleźli woreczek z marihuaną. Gdy został zabrany na komendę i poddany szczegółowej kontroli, w bieliźnie ujawniono woreczek z amfetaminą. Wtedy do akcji wkroczyli kryminalni. W mieszkaniu znaleźli schowane narkotyki.

Zatrzymujący do kontroli osobówkę policjanci z ruchu drogowego, nie podejrzewali, że przyczynią się do ujawnienia sporej ilości marihuany. 27-letni mieszkaniec Siemianowic Śląskich zachowywał się na tyle dziwnie, że wzbudziło to podejrzenia u czujnych stróżów prawa. W jego kieszeni policjanci znaleźli woreczek z zielonym suszem. Wykonany tester wstępnie wykazał, że jest to marihuana. Mundurowi razem z kierującym pojechali na komendę. Tam podczas jego przeszukania okazało się, że w bieliźnie miał schowany kolejny woreczek, tym razem z amfetaminą. Wtedy kryminalni pojechali sprawdzić czy w miejscu zamieszkania 27-latek nie przechowuje narkotyków. Podczas przeszukania, w łazience znaleźli 2 worki, w których zapakowana była marihuana. Jej ilość wystarczyłaby na przygotowanie przeszło 72 działek dilerskich. W równoległym do przeszukania czasie, policjanci z drogówki pojechali z zatrzymanym 27-latkiem do szpitala, aby pobrać od niego krew. Jeśli badania potwierdzą podejrzenia policjantów, że kierował pod wpływem środków odurzających, siemianowiczanin usłyszy dodatkowy zarzut. Póki co został mu ogłoszony zarzut posiadania narkotyków. Za to przestępstwo grozi nawet 3 lata więzienia.

Powrót na górę strony